Prezydent Argentyny Cristina Fernandez de Kirchner, która w środę przeszła operację tarczycy, nigdy nie była chora na raka - podał jej rzecznik Alfredo Scoccimarro. Rząd informował wcześniej, że wybrana niedawno na drugą kadencję Kirchner miała nowotwór tarczycy.

Operacja pani prezydent poszła bardzo dobrze, a kiedy wyciętą tarczycę poddano analizie, okazało się, że nigdy nie rozwinęły się tam komórki rakowe - powiedział Scoccimarro. Wcześniejsza diagnoza została zmodyfikowana - dodał rzecznik na konferencji prasowej.

Fernandez de Kirchner wróci do pracy pod koniec tego miesiąca.

Jak podaje agencja Reutera, pod szpitalem kilkaset osób biwakowało, by udzielić wsparcia popularnej pani prezydent w czasie operacji i leczenia. Na wiadomość o zakończeniu operacji i dobrej kondycji pacjentki biwakujący przed szpitalem ludzie wiwatowali, a niektórzy trzymali tablice z napisem: "Siły, Cristino!".

Fernandez de Kirchner, która i tak cieszy się dużą popularnością, może zyskać jeszcze więcej sympatii w związku z chorobą. Podobnie stało się w 2010 roku po śmierci jej męża i poprzednika na stanowisku Nestora Kirchnera.

W październiku Fernandez wygrała ponownie wybory prezydenckie, uzyskując ponad 54 proc. głosów, w czym pomógł jej szybki wzrost gospodarczy kraju, napędzany częściowo przez ogromne przychody z eksportu zboża.