Litewskie władze prowadzą dochodzenie ws. czwartkowego incydentu, do którego doszło podczas lotu samolotu linii Ryanair z Londynu do Wilna. Maszyna podchodziła już do lądowania, gdy nagle pilot zdecydował się na zmianę kursu. Ostatecznie boeing lądował w Warszawie. Powodem było zakłócenie sygnału GPS.

W czwartek Boeing 737 MAX 8-200 linii Ryanair z Londynu do Wilna zbliżał się do wileńskiego portu lotniczego. Przygotowując się do lądowania, samolot obniżył się na wysokość około 250 metrów. Z powodu zakłóceń sygnału GPS pilot jednak odbił i skierował się do oddalonego o 400 kilometrów lotniska w Warszawie - poinformował litewski urząd żeglugi powietrznej. 

Inne samoloty lądowały w Wilnie bez problemów. Agencja Reutera poprosiła Ryanaira o komentarz w sprawie incydentu. Linie lotnicze nie odpowiedziały na prośbę. 

Litewska minister obrony Dovilė Šakalienė poinformowała, że trwa dochodzenie w sprawie incydentu.

Reuters przypomina, że w ubiegłym roku Estonia i Finlandia obwiniały Rosję o zakłócanie sygnału GPS w regionie. Moskwa zaprzeczyła ingerencji w systemy komunikacyjne i sieć satelitarną. 

W zeszłym roku z powodu zakłóceń sygnału GPS fińskie linie lotnicze Finnair odwołały kilka lotów do Estonii. Zakłócenia sygnału w tym regionie skłoniły część lotnisk we wschodniej Finlandii do ponownego wprowadzenia urządzeń do radionawigacji.

W ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku piloci lądujący w Wilnie zgłosili łącznie ponad 800 przypadków zakłócenia sygnału GPS. Dla porównania - w tym samym okresie rok wcześniej były 124 takie przypadki. 

Opracowanie Krzysztof Maj