W Niedzielę Chrztu Pańskiego papież Franciszek ochrzcił w Kaplicy Sykstyńskiej 32 dzieci. "Chrzest dziecka to akt sprawiedliwości" - powiedział Franciszek. "My wraz z tym chrztem dajemy mu skarb. Będzie bronił dziecka i pomagał mu przez całe życie" - dodał papież.

Franciszek prosił rodziców, by wychowywali dzieci w "świetle" wiary, by zapewnili im naukę katechizmu i dawali przykład w domu.

Żartował też odnosząc się do płaczu niemowląt: "Wystarczy, że jedno zaśpiewa la i zacznie się koncert".

Dzieci nie są przyzwyczajone do wizyt w Kaplicy Sykstyńskiej. To dla nich pierwszy raz. Nie są przyzwyczajone do tego, że są zamknięte w trochę gorącym pomieszczeniu i do takiego ubrania na taką piękną uroczystość, jak ta. W każdej chwili może zacząć im to przeszkadzać - powiedział Franciszek.

Nie obawiajcie się, pozwólcie dzieciom płakać i krzyczeć. Ale przede wszystkim, jeśli dziecko płacze albo narzeka, to może dlatego, że jest za gorąco, zdejmijcie mu coś. A może jest głodne; nakarmcie jej. Tak, tu - podkreślił papież. To piękne kazanie, gdy dziecko płacze w kościele - zauważył.

Zwyczaj chrztu dzieci w Kaplicy Sykstyńskiej wprowadził św. Jan Paweł II w 1981 roku.