Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun chce, żeby klimatolodzy zbadali działalność oenzetowskiego Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu. Alarmujący raport tej instytucji sprzed 3 lat na temat globalnego ocieplenia okazał się przesadzony i zawierał wiele błędów.

Przedstawiciele Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu przyznali, że dokument zawierał przesadną ocenę tempa topnienia lodowców w Himalajach oraz stopnia zagrożenia terenów nadmorskich, przez wzrastający poziom wód w morzach i oceanach.

Ban Ki Mun podkreślił jednak, że "zagrożenie stwarzane przez zmiany klimatyczne jest realne". Co więcej, dodał, że "nie widział wiarygodnych dowodów podważających główne wnioski raportu". W podobnym tonie wypowiadał się przewodniczący Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu: Rajendra Pachauri, który twierdzi, że wnioski płynące z dokumentu a dotyczące globalnego ocieplenia, "są ponad wszelką wątpliwość słuszne". Opinia niezależnych naukowców dotycząca raportu z 2007 roku ma być znana pod koniec sierpnia.