Jeszcze nie usunięto szkód po huraganie Ida, a 12 milionów mieszkańców północno-wschodnich regionów Stanów Zjednoczonych stanęło w obliczu zagrożenia powodziami. Meteorolodzy ostrzegają, że nie trzeba będzie nawet dużych opadów, aby doprowadzić do szybkiego zalania terenów miejskich.

Według prognoz meteorologów pierwsze od czasu Idy burze z intensywnymi opadami deszczu mogą w środę wieczorem czasu miejscowego nawiedzić obszary na zachód od miasta Nowy Jork, w stanach New Jersey, Pensylwania i Nowy Jork.

Ostrzeżenia służą głównie zwróceniu uwagi na możliwość gwałtownych powodzi w wyniku ulewnego deszczu, zważywszy na bardzo nasycone wodą gleby w rezultacie wcześniejszych obfitych opadów na tym obszarze - podały Krajowe Służby Meteorologiczne (NWS).

Zgodnie z opiniami ekspertów nie trzeba będzie nawet dużych opadów, aby doprowadzić do szybkiego zalania terenów miejskich. Grozi to także innym nisko położonym obszarom.

Jakiekolwiek opady deszczu, zwłaszcza większe niż 5 cm, mogą przyczynić się do pogorszenia sytuacji powodziowej - zauważył ośrodek przewidywania pogody WPC.

Silne burze mogą wystąpić w miastach Nowy Jork, Virginia Beach w Wirginii oraz Charlotte i Raleigh w Karolinie Północnej. Lokalne powodzie zagrażają m.in. Waszyngtonowi, Baltimore, Filadelfii i Paterson w stanie New Jersey.

Prawdopodobne jest także wystąpienie tornad, które mogą spowodować zniszczenia, oraz opadów gradu - zapowiedziało z kolei centrum przewidywania burz SPC.

Telewizja ABC News poinformowała, że niedawny huragan Ida spowodował śmierć 71 osób i ogromne zniszczenia w ośmiu stanach