Prawie ośmiuset akredytowanych dziennikarzy, transmisja na żywo w kanałach telewizyjnych i stacjach radiowych. Rosyjski prezydent wystąpi dziś na wielkiej konferencji, którą z uwagą śledzić będzie nie tylko cała Rosja. Być może Dimitrij Miedwiediew ogłosi, że za niespełna rok powalczy o drugą kadencję. Jeśli tak się stanie, to o władzę na Kremlu zawalczy z Władimirem Putinem.

To właśnie Putin był specjalistą od takich telewizyjnych show. To dzisiejsze ma zmienić wizerunek Miedwiediewa. Jeżeli jednak zamiast jasnej deklaracji o starcie w wyborach, rosyjski prezydent będzie mówił o modernizacji kraju, rozczaruje dziennikarzy. Tym bardziej, że Putin nie śpi. Powołał front narodowy, w którym każdy, od kołchoźnicy po profesora, popiera premiera.

Początek konferencji Miedwiediewa o godz. 11 polskiego czasu w Skołkowie, rosyjskim odpowiedniku Doliny Krzemowej.