Nawet 100 tys. Brytyjczyków może pojawić się na Downing Street i przed siedzibą parlamentu, żądając od premiera Tony Blaira działań prowadzących do natychmiastowego, przerwania ognia na Bliskim Wschodzie. To największy od czasu inwazji w Iraku masowy protest na Wyspach.

Demonstranci chcą przynieść przed dom Blaira dziecięce buciki, które mają symbolizować niewinne ofiary ponad 3-tygodniowego konfliktu. Brytyjczycy założą koszulki z napisem "Bezwarunkowy rozejm - natychmiast". Takie są również nagłówki dzisiejszej brytyjskiej prasy, m.in. dziennika „The Independent”.