Książka podarowana przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona papieżowi Franciszkowi z XIX-wieczną pieczątką polskiej Czytelni Akademickiej w Lwowie prawdopodobnie nie pochodziła z grabieży w czasie II wojny światowej. Taki wniosek można wyciągnąć z opisu tego woluminu sporządzonego przez paryską księgarnię, która sprzedała go Pałacowi Elizejskiemu.

Podczas poniedziałkowej audiencji prezydent Francji Emmanuel Macron wręczył papieżowi Franciszkowi pierwsze francuskie wydanie rozprawy filozoficznej Immanuela Kanta "Projekt wiecznego pokoju" z 1796 roku. Na pierwszej stronie książki widnieje pieczątka "Czytelnia Akademicka we Lwowie", która została przybita w XIX wieku. Warto wyjaśnić, że owa czytelnia nie była biblioteką uniwersytecką, a organizacją młodzieży akademickiej.

W internecie pojawiły się sugestie, że książka mogła zostać zrabowana podczas II wojny światowej, gdy Lwów, wówczas jedno z największych polskich miast, znajdował się pod okupacją.

Rzecznik resortu dyplomacji Łukasz Jasina przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych bada sprawę prezentu, jaki prezydent Francji wręczył papieżowi, ale na razie nie wydaje oświadczenia w tej kwestii.

Wiele pytań

Jeszcze przed sprzedaniem Pałacowi Elizejskiemu dzieła Immanuela Kanta paryska księgarnia Hatchuel opublikowała w sieci opis tej książki. Zaznaczyła w nim, iż na jednej ze stron znajdowały się informacje wskazujące, że już na początku XX wieku cenny starodruk należał do innego francuskiego antykwariusza. 

Nie wiadomo jednak, jak książka trafiła do tego ostatniego z polskiej Czytelni Akademickiej we Lwowie i czy ktoś po prostu tego wolumenu nie ukradł. 

Część obserwatorów sugeruje, że prezydent Francji powinien zachować większą ostrożność i zaproponować zwrot tego starodruku wartego 2,5 tys. euro lwowskim placówkom uniwersyteckim. 

Opracowanie: