Co najmniej sześciu funkcjonariuszy jemeńskich sił bezpieczeństwa zginęło w ataku zbrojnej grupy na siedzibę tych służb w mieście Aden na południu kraju. W trakcie akcji napastnicy uwolnili przetrzymywanych tam aresztantów.

Agencja AFP pisze o 11 zabitych osobach, w tym co najmniej sześciu funkcjonariuszach sił bezpieczeństwa. Jedną z ofiar jest kobieta, która sprzątała w budynku.

Według świadków pięciu ludzi w wojskowych mundurach zaatakowało budynek około godz. 6.40 czasu polskiego. Wymiana ognia trwała ponad godzinę. Napastnicy zdołali wejść do środka i uwolnić przetrzymywanych w budynku więźniów podejrzewanych o związki z Al-Kaidą.

Jemen, jeden z najuboższych krajów arabskich, boryka się z rebelią szyitów na północy kraju, ruchem secesyjnym na południu oraz wzmożoną działalnością Al-Kaidy. Zachód i sąsiedzi Jemenu obawiają się, że słabość państwa może doprowadzić do wzmocnienia się Al-Kaidy w regionie.