Irlandzkie wojsko poinformowało, że rozbroiło w pobliżu Dublina "sprawną bombę". Dziś królowa Elżbieta II rozpoczyna czterodniową, historyczną wizytę w Republice Irlandii. Jak podało brytyjskie MSZ, mimo to wizyta brytyjskiej monarchini odbędzie się.

Po otrzymaniu anonimowego telefonu irlandzka policja znalazła wczoraj późnym wieczorem sprawny ładunek wybuchowy ukryty w bagażniku autobusu w Maynooth, 25 km na zachód od Dublina. Wojsko zdetonowało bombę, a na obrzeżach miasta rozmieszczono wojsko.

Irlandzka policja poinformowała później, że otrzymała informację o kolejnym podejrzanym pakunku, który znajdował się na przystanku tramwajowym na północy Dublina. Wojsko podało, że okazał się on niegroźny.

Elżbieta II wraz z mężem, księciem Filipem przylecą do Dublina ok. godz. 13 czasu polskiego. Będzie to pierwszy oficjalny pobyt brytyjskiego monarchy w tym kraju od czasu uzyskania przez Irlandię niepodległości w 1922 roku.

Czterodniowej wizycie Elżbiety II towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa ze względu na możliwość zamachu ze strony ulsterskich sił republikańskich przeciwnych procesowi pokojowemu w Irlandii Północnej. Bezpieczeństwa pary królewskiej będzie strzegło 8 tys. policjantów i 2 tys. żołnierzy.

Już wczoraj londyńska policja otrzymała ostrzeżenie o bombie podłożonej w centrum brytyjskiej stolicy. Według telewizji Sky News, informacja pochodziła od ulsterskich lojalistów.

Wizyta odbędzie się w 37. rocznicę zamachów w Dublinie i Monaghan. W obu atakach zginęło 34 mężczyzn i kobiet. Był to największy akt terrorystyczny w latach zbrojnego konfliktu w Irlandii Północnej (1968-88), który przeniósł się także na terytorium Republiki Irlandii i Wielkiej Brytanii.