Finowie mają co robić. Kraj ten w 78 proc. pokrywają lasy. Ileż to liści do grabienia? Niezrażeni chwytają za grabie i pędzą sprzątać lasy. A wszystko to za sprawą prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trump, który podał mieszkańców Finlandii za przykład godny naśladowania.

Mieszkańcy Finlandii nie mogli uwierzyć w to, co słyszą, kiedy prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump stwierdził, że Finowie nie mają problemów związanych z pożarami lasów, bo.. grabią liście.

Trump wypowiedział te słowa odwiedzając Kalifornię, gdzie od kilkunastu dni szaleje żywioł. Finowie dużo czasu poświęcają na grabienie i sprzątanie lasów - oświadczył Trump w wywiadzie dla CNN.

Powołał się przy tym na słowa prezydenta Finlandii Sauli Niinisto, z którym miał okazję rozmawiać w Paryżu na obchodach 100. rocznicy zakończenia I wojny światowej.

"Prezydenci rozmawiali o ″fińskiej gospodarce leśnej i systemie monitorowania pożarów lasów″, nie zaś o ich ″grabieniu czy czyszczeniu″ - zdementowała kancelaria prezydenta Niinisto - Prezydent Finlandii mówił, że "dbamy o nasze lasy″. Według kancelarii o "grabieniu" nie było mowy.

Po tym jak prezydent USA Donald Trump podał Finów za godny naśladowania przykład, ci chwycili za grabie i ruszyli sprzątać lasy z liści. Zdjęcia i filmy umieszczone w internecie i opatrzone hashtagiem #rakeamericagreatagain robią furorę. 


Opracowanie: