Bułgarskiemu rządowi, związkom zawodowym i pracodawcom kolejny raz nie udało się dojść do porozumienia w sprawie programu antykryzysowego.

Ekonomiści ostrzegają, że pogłębiająca się recesja stawia ten kraj w sytuacji podobnej do tej w Grecji.

Deficyt budżetowy, który zgodnie z ustawą budżetową nie powinien przekroczyć 0,7 proc. PKB w skali rocznej, może być dwukrotnie wyższy. W styczniu i lutym deficyt wyniósł 1,2 mld lewów czyli około 600 mln euro przy planowanych w skali rocznej 560 mln lewów czyli 280 mln euro - wylicza bułgarski dziennik "Trud". Ekonomista Władimir Karolew nie wyklucza osiągnięcia 5-procentowego deficytu za cały 2010 rok.

Centroprawicowy rząd wycofał się z reformy systemu emerytalnego. Po protestach lekarzy odstąpił też od reformy systemu ochrony zdrowia. Przyjął, a później wycofał się również z decyzji o podniesieniu o 2 proc. składek ubezpieczeniowych na kasy chorych.