50 tysięcy funtów - czyli prawie 250 tysięcy złotych - dostanie Tony Blair za udział w zlocie producentów papieru toaletowego. Impreza, na której pojawi się były brytyjski premier, odbędzie się w przyszłym tygodniu w Stanach Zjednoczonych.

Od czasu odejścia z urzędu były brytyjski premier zarobił około 20 milionów funtów, wygłaszając płatne przemówienia i pełniąc funkcje doradcze w wielu firmach. Ale jego nadchodzące wystąpienie na Florydzie ustanowi nowe standardy dla byłych polityków, którzy zbijają fortunę na gasnącej reputacji. Otóż Tony Blair, kiedyś premier Wielkiej Brytanii, zabawiał będzie producentów papieru toaletowego i środków dezynfekujących. Nie wiadomo natomiast, czy słynny reformator brytyjskiej Partii Pracy dłużej zabawi na konferencji, by uczestniczyć w pokazach najnowocześniejszych osiągnięć przemysłu toaletowego.

Blair cieszy się na Wyspach co raz mniejszą popularnością. Jednym powodów takiej sytuacji jest jego zamiłowanie do dobrze płatnych przemówień, drugim - rola, jaką odegrał przy podjęciu decyzji o inwazji na Irak. Wielu Brytyjczyków, którzy uważają tę wojnę za nielegalną, nigdy mu tego nie wybaczy.