Rosyjski koncern elektroenergetyczny InterRAO poinformował, że otrzymał od Białorusi 600 milionów rubli zaległych płatności za prąd. Firma oświadczyła, że w ciągu dwóch dni wznowi dostawy energii elektrycznej do tego kraju.

Rosja wstrzymała dostawy energii dla Białorusi w środę z powodu nieuregulowania przez Mińsk zadłużenia wobec InterRAO. Dług Mińska wobec Rosji wyniósł w połowie roku ok. 1,5 mld rubli rosyjskich (ponad 43 mln dolarów).

Zadłużenie zaczęło narastać od marca tego roku, kiedy Białoruś pogrążyła się w kryzysie finansowo-walutowym, który doprowadził do blisko 60-procentowej dewaluacji białoruskiego rubla, 25-procentowego wzrostu cen i niedoboru walut wymienialnych w systemie bankowym.

9 czerwca rosyjski koncern zmniejszył o połowę - z 400-500 do 200 MW - dostawy energii na Białoruś. Moskwa i Mińsk porozumiały się wówczas, że strona białoruska ureguluje zadłużenie w trzech transzach, po czym Rosja wznowiła dostawy.

16 czerwca Białoruś zapłaciła część długu - 600 mln RUB (21,37 mln USD). Kolejną transzę miała zapłacić 20 czerwca, ale tego nie zrobiła. Początkowo strona rosyjska chciała wstrzymać dostawy 22 czerwca. Termin ten został jednak przesunięty na 27 czerwca.

Mińsk utrzymuje, że jest w stanie we własnym zakresie wytwarzać wystarczającą ilość prądu, aby w 100 proc. zaspokoić potrzeby kraju, jednak rosyjska energia jest tańsza od białoruskiej.

W ubiegłym tygodniu władze w Mińsku otrzymały 800 mln dolarów jako pierwszą transzę kredytu wysokości 3 mld USD przyznanego Białorusi przez Euroazjatycką Wspólnotę Gospodarczą kontrolowaną przez Rosję.