Brytyjskie media donoszą o liście Chińczyka, który ukrył swój apel o pomoc w parze skarpet. Właśnie w ten sposób postanowił dać światu znać, że pracuje w niewolniczych warunkach.

Brytyjskie media donoszą o liście Chińczyka, który ukrył swój apel o pomoc w parze skarpet. Właśnie w ten sposób postanowił dać światu znać, że pracuje w niewolniczych warunkach.
zdj. ilustracyjne / QILAI SHEN /PAP/EPA

Ukryty w ten sposób list trafił do sieci sklepów sprzedających tanią odzież w Wielkiej Brytanii. Znalazł go młody Brytyjczyk, przetłumaczył i zaalarmował media.

Z listu wynika, że jego autor, pracując przy produkcji skarpet, doświadczył przemocy fizycznej i psychicznej. Pracuje w niegodnych warunkach, za niewielkie wynagrodzenie.

Takie listy coraz częściej znajdowane są przez klientów tej samej sieci sklepów na Wyspach Brytyjskich. Szczyci się ona rekordowo niskimi cenami odzieży. Jej rzecznik zaprzeczył, jakoby firma podpisywała w Chinach kontrakty z producentami, którzy nie przestrzegają praw człowieka. Jego zdaniem, listy preparowane są przez kogoś, kto szuka rozgłosu.


(j.)