Dwanaścioro dzieci zginęło w trzech pożarach domów, które ostatniej doby wybuchły w Rosji. Do najtragiczniejszego zdarzenia doszło niedaleko Permu u podnóża Uralu. Tam w płomieniach zginęło dziewięć osób, w tym siedmioro dzieci.

Znaleziono ciała pięciu chłopców i dwóch dziewczynek oraz dwojga dorosłych. Jak można sądzić z pierwszych informacji była to rodzina - powiedział rzecznik służb ratowniczych Kraju Permskiego.

Pożar wybuchł dziś rano w czteropiętrowym budynku w miejscowości Mochowoje. Ofiary najprawdopodobniej zatruły się tlenkiem węgla.

Natomiast w nocy z czwartku na piątek w dwóch pożarach, w Pugaczowie i Chwałyńsku w obwodzie saratowskim, zginęło m.in. pięcioro dzieci - podała agencja RIA-Nowosti. W jednym z tych pożarów zginęła matka z trojgiem dzieci.

Nie podano przyczyn pożarów.