Łódzki Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok na dwóch młodych mężczyzn, którzy dwa lata temu wyrzucili 21-letnią dziewczyną z jadącego pociągu. Wyrok jest prawomocny.

Apelacje od wyroku złożyły obie strony. Prokurator domagał się dla obu oskarżonych kary dożywotniego więzienia.

Sąd pierwszej instancji uznał, że oskarżeni działali ze szczególnym okrucieństwem i z motywów zasługujących na szczególne potępienie, bo z chęci zdobycia pieniędzy na urodziny jednego z nich. Różnicując karę sąd uznał, że to Artur F. był osobą dominującą, inicjatorem rozboju i zabójstwa, natomiast Dariusz M. nie przeciwstawił się temu i brał czynny udział w zdarzeniach. Sąd zdecydował także, że Artur F. będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 35 latach odbywania kary.

Przypomnijmy. W lipcu 2004 roku mężczyźni napadli i zabili dziewczynę, bo chcieli zdobyć pieniądze na fetowanie urodzin młodszego z nich. Obaj przyznali się do winy. W przeszłości byli już karani za rozboje i kradzieże.