Dwa i pół miliona uprawnionych do głosowania obywateli wybierze ponad trzy tysiące radnych w ponad stu okręgach.

Zorganizowana przez OBWE elekcja jest drugą od czasu zawarcia układu pokojowego z Dayton w 1995 roku, który podzielił kraj na część serbską i muzułmańsko-chorwacką. Obserwatorzy międzynarodowi

deklarują, iż wynik wyborów przesądzi o fiasku lub kontynuowaniu wysiłków na rzecz utworzenia społeczeństwa wielonarodowego.

Nie obyło się jednak bez incydentu, jeden z oficerów ONZ-towskiej międzynarodowej policji został zaatakowany przez mężczyznę narodowości serbskiej. Na szczęście napastnika, uzbrojonego w gruby kij, udało się w porę obezwładnić. W chwilę później został aresztowany. Do incydentu doszło niedaleko miasta Bilejlina na północy Bośni. Jest to silny ośrodek zwolenników nacjonalistycznej Serbskiej Partii Radykalnej, która została wykluczona ze startu w wyborach.

Sondaże wskazują, że po raz pierwszy od pięciu lat zwyciężyć mogą politycy umiarkowani, skłaniający się ku wprowadzeniu w życie warunków pokoju z Dayton. Sprzeciwiają się im zdeklarowani nacjonaliści, którzy jak dotąd rządzą krajem. Wyniki wyborów będą znane najwcześniej za dwa dni.

Wiadomości RMF FM 8:45

Ostatnia zmiana 11:45

Foto: EPA