Czy "nowa definicja Chin" jest możliwa, a papież pojedzie do Pekinu?

Jeszcze 16 czerwca Prezydent Tajwanu obiecywał rekrutom Akademii Wojskowej rozbudowę armii, aby oddalić Chińskie zagrożenie. A już dzisiaj Chen na konferencji prasowej w Tajpej- powiedział: "Jeśli przywódcy Korei Północnej i Południowej rozmawiają ze sobą - dlaczego nie mogą tego uczynić przywódcy po obu stronach Cieśniny Tajwańskiej".

Prezydent Tajwanu podkreślił, iż proponowany przez niego szczyt tajwańsko-chiński odbyłby się bez żadnych warunków wstępnych, w dowolnym miejscu i czasie. "Strony po obu brzegach Cieśniny mają dość mądrości i zdecydowania, by zmienić a także, by tworzyć historię" - powiedział Chen, wskazując, iż taka właśnie jest wola narodu całych Chin.

Chiny dotychczas uzależniały wszelkie formalne kontakty z Tajpej od uznania przez Tajwan zasady "jednych Chin". Strona tajwańska upiera się przy różnej interpretacji tego sformułowania. Chiny traktują Tajwan jako zbuntowaną prowincję kraju, natomiast władze w Tajpej uważają się za jedyny legalny rząd całych Chin. Rysuje się jednak szansa na rozwiązanie tego problemu. Chen na konferencji powiedział, że Tajpej i Pekin posiadają wystarczającą „mądrość” i „wyobraźnię” aby poradzić sobie ze sporną definicją „jednych Chin”

Chen nie wykluczył amerykańskiej mediacji w rokowaniach tajwańsko – chińskich. "Jeśli Stany Zjednoczone zechcą, mogłyby odegrać tu aktywniejszą rolę" - powiedział, dodając iż utrzymanie pokoju w rejonie Cieśniny Tajwańskiej leży nie tylko w interesie Tajpej i Pekinu, lecz także Waszyngtonu.

Chen zasugerował również, iż Tajwan mógłby poprzeć Chiny w zabiegach o zorganizowanie w Chinach Igrzysk Olimpijskich w 2008 r. Gdyby te wygrały konkurs w sprawie zorganizowania Olimpiady, część rozgrywek mogłaby również odbyć się na Tajwanie. ”Teraz wydaje się to niemożliwe, ale przed nami 8 lat. Jest to okres, który wszystkim wystarczy na uściśniecie dłoni i doprowadzenie do zgody, nic nie jest niemożliwe.” - powiedział prezydent.

Chen Shui-bian wygrał wybory prezydenckie w marcu tego roku, po raz pierwszy od końca wojny usuwając ze stanowiska szefa państwa przedstawiciela nacjonalistów - Kuomintangu. Demokratyczna Partia Postępowa Chena prowadziła kampanię pod hasłem ostatecznego oddzielenia Tajwanu od Chin i proklamowania na wyspie niezależnego państwa. Po wyborach Chen jednak zasadniczo zmienił zdanie i obecnie nie mówi już o oderwaniu Tajwanu od Chin lecz o zachowaniu odrębności wyspy.

Szczyt tajwańsko - chiński owszem, ale po zaakceptowaniu formuły jednych Chin. To oświadczenie Pekinu torpeduje tajwańską próbę powtórzenia historycznego zbliżenia obu państw koreańskich. Relacja naszego reportera:

Dziś w nocy dotarła do nas informacja, że chiński premier jest gotów przyjąć papieża - ale pod pewnymi warunkami. Watykan musi zerwać stosunki z Tajwanem oraz zaprzestać ingerowania w wewnętrzne sprawy Chin.

Czy w takiej sytuacji jest możliwy dialog chińsko – tajwański ?

Wiadomości RMF FM 8:45

Ostatnie zmiany 10:45, 11:45