Kpt. Piotr Durbajło, wiceszef departamentu bezpieczeństwa teleinformatycznego i doradca szefa ABW, został odwołany ze stanowiska. "Gazeta Wyborcza" pyta, czy dymisja ma związek z korupcją przy przetargach informatycznych w byłym MSWiA.

Według źródeł gazety w CBA i Prokuraturze Generalnej kapitan został odwołany po zatrzymaniu w październiku Andrzeja M., do 2010 r. dyrektora Centrum Projektów Teleinformatycznych MSWiA. Prokuratura zarzuca Andrzejowi M. korupcję przy przetargach na sprzęt i oprogramowanie instytucji podlegających resortowi. Teraz Durbajło pozostaje w dyspozycji szefa ABW.

Z informacji gazety wynika, że Andrzej M. zdecydował się współpracować z prokuraturą, która rozważa, czy nie przyznać mu statusu świadka koronnego.

Andrzej M. usłyszał zarzuty korupcji, a także pomocnictwa w korupcji. Śledczy zarzucają mu, że od przedstawiciela jednej z firm miał wziąć 212 tys. zł. Jednak jak ustalili reporterzy RMF FM, prokuratorzy mają dowody świadczące o tym, że Andrzej M. wziął o wiele więcej - prawie dwa miliony.

Pośrednikiem w przekazywaniu pieniędzy była żona dyrektora z MSWiA. Kontrakty dotyczyły informatyzacji policji a łapówki były przekazywane w kilku transzach.