Wstępne wyniki biura kontroli Komendy Głównej Policji wskazują, że użycie broni przez policjanta podczas interwencji w Szczecinie mogło być zasadne - poinformowałzastępca komendanta głównego policji insp. Jan Lach. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez policjanta w związku z interwencją, w wyniku której od rany postrzałowej zmarł kierowca samochodu. Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek w prawobrzeżnej części miasta, w dzielnicy Podjuchy.

Wstępne wyniki biura kontroli Komendy Głównej Policji wskazują, że użycie broni przez policjanta podczas interwencji w Szczecinie mogło być zasadne - poinformowałzastępca komendanta głównego policji insp. Jan Lach. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez policjanta w związku z interwencją, w wyniku której od rany postrzałowej zmarł kierowca samochodu. Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek w prawobrzeżnej części miasta, w dzielnicy Podjuchy.
Policja na miejscu eksperymentu procesowego /PAP/Marcin Bielecki /PAP

Wicekomendant zapewnił, że każdy przypadek użycia broni przez funkcjonariuszy jest szczegółowo badany. Przypomniał, że w Szczecinie pracują funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych oraz Biura Kontroli KGP. Wstępne wyniki i ustalenia biura kontroli wskazują na to, że użycie broni mogło być zasadne - powiedział dziennikarzom insp. Lach. Zastrzegł, że śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Trwa postępowanie prowadzone przez prokuraturę i bardzo dogłębne badania, zarówno balistyczne, będą mogły odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie czy policjant użył zasadnie tej broni. Ostatnie słowo należy do prokuratury i ewentualnie później do sądu - dodał. Nie uważamy żeby policjanci zbyt często używali broni. Dotychczasowe przypadki wskazują na to, że większość z nich była zasadna - podkreślił zastępca szefa KGP.

Według informacji przekazanych przez śledczych 22-latek, który zginął, odbywał wyrok 2 lat pozbawienia wolności za handel narkotykami. Ze względu na zły stan zdrowia został on zwolniony z odbywania kary. Podczas policyjnej interwencji nie posiadał prawa jazdy; zostało ono mu odebrane za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i narkotyków.

Za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego grozi kara do 3 lat więzienia.



(mn)