Utonięcie było przyczyną śmierci profesora Mariana Zembali. Takie są wstępne wyniki przeprowadzonej sekcji zwłok znanego kardiochirurga. Profesor zmarł w sobotę.

Marian Zembala zmarł w sobotę w wieku 72 lat. Jego ciało rodzina znalazła w małym, domowym basenie w Zbrosławicach koło Tarnowskich Gór w Śląskiem. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci znanego kardiochirurga było utonięcie.

Dziennikarz RMF FM Marcin Buczek usłyszał w prokuraturze, że nie ma śladów, które mogłyby sugerować udział innych osób. Mają być natomiast zlecone jeszcze specjalistyczne badania toksykologiczne.

Śledczy potwierdzają także, że profesor zostawił krótki, pożegnalny list do swoich bliskich.

Pożegnanie prof. Mariana Zembali odbędzie się w sobotę w Katowicach

Oficjalne uroczystości pożegnalne prof. Mariana Zembali odbędą się w sobotę w archikatedrze pod wezwaniem Chrystusa Króla w Katowicach - poinformowała Polską Agencję Prasową rodzina zmarłego.

Uroczystość rozpocznie się o godz. 10.00. Rodzina prosi, by zamiast kwiatów przekazać datek na rzecz domu dziecka w Zabrzu - Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej nr 9, nr konta 61 1050 1230 1000 0023 5388 3826.

Zięć prof. Mariana Zembali Adam Konka poinformował, że pochówek będzie miał charakter prywatny. Będzie to czas wyłącznie dla najbliższej rodziny - dodał.

"Wszystko zależy od indywidualnego człowieka - od tego, jak jest wychowany, jakie ma zasady"

Prof. Marian Zembala był wybitnym kardiochirurgiem. W 1993 roku objął funkcję dyrektora Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

W 2001 jako pierwszy w Polsce przeszczepił choremu płuco-serce, dokonał także zabiegu wszczepienia by-passów 103-letniej pacjentce. 

Cztery lata temu przeszedł udar.

Profesor wielokrotnie był gościem rozmów w RMF FM. Mówię swoim studentom medycyny, że jeżeli nie masz w sobie empatii, to broń Boże nie wybieraj zawodu lekarza czy pielęgniarki. To jest podstawowy atrybut tego zawodu. Empatia do drugiego człowieka - mówił w jednej z rozmów z  RMF FM prof. Zembala.

Były minister zdrowia i dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca podkreślał, że winy za złe traktowanie pacjentów nie można "spychać na chory system". Ci, którzy mówią: 'chory system', czasem nie wiedzą, co mówią. Ja byłem ministrem zdrowia, jestem czynnym lekarzem i chcę powiedzieć wyraźnie: wszystko zależy od indywidualnego człowieka - od tego, jak jest wychowany, jakie ma zasady - stwierdził kardiochirurg.

W wyborach parlamentarnych w 2015 roku wszedł do Sejmu z list Platformy Obywatelskiej. Od czerwca do listopada 2015 roku pełnił funkcję ministra zdrowia w rządzie Ewy Kopacz.