Sukcesem kandydatów lewicy zakończyły się wybory uzupełniające do Senatu. W niedzielnym głosowaniu wzięła udział znikoma liczba mieszkańców byłych województw: szczecińskiego, wrocławskiego i katowickiego.

Spośród 17 kandydatów wybrano trzech senatorów. Adam Graczyński, Zbigniew Zychowicz i Marian Noga zastąpią zmarłego Augusta Chełkowskiego, Bogdana Zdrojewskiego, który nie może piastować jednocześnie urzędu senatora i prezydenta miasta oraz Mariana Jurczyka, który musiał odejść, bo złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne.

Dramatycznie niska była wyborcza frekwencja - w byłym województwie wrocławskim wyniosła zaledwie 5,7 proc.! Zdaniem rzecznika klubu AWS Piotra Żaka niska frekwencja to porażka demokracji. To właśnie małemu zainteresowaniu wyborami Żak przypisuje zwycięstwo kandydatów SLD.

Cytat

Im niższa frekwencja, tym lepszy rezultat osiągają politycy z minionej epoki, bo mają elektorat najbardziej zdyscyplinowany
Piotr Żak
Według Żaka, zbojkotowanie głosowania przez zwolenników AWS, to efekt ogólnego zniechęcenia. Mimo przegranej, Akcja Wyborcza Solidarność utrzymała przewagę w Senacie - ma 51 senatorów, a SLD - 29.

"Mamy trzy do zera" - tak wynik wyborów uzupełniających do Senatu skomentowała rzecznik Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Danuta Waniek:

"Cieszymy się z sukcesów, ale wiemy, że na każdy sukces będziemy musieli bardzo ciężko pracować i musimy zrobić wszystko, musimy zrobić tyle, aby później nie mieć sobie nic do zarzucenia, że nie wykorzystywałyśmy czy nie wykorzystywaliśmy wszystkich możliwości" - deklaruje rzecznik SLD.

00:25