Młody mężczyzna przyznał się do zamordowania starszego małżeństwa w Nowej Wsi koło Rybnika na Śląsku. Do tragedii doszło dziesięć dni temu. Chłopak został tymczasowo aresztowany. Zabił dla kilkunastu tysięcy złotych.

W domu zamordowanych nie było śladów żadnego włamania, a wejściowe drzwi były zamknięte. Dlatego policjanci od początku przypuszczali, że starsi ludzie mogli znać napastnika i wpuścili go do środka. To zawęziło krąg poszukiwań. Policja skrupulatnie zebrała też wszystkie zostawione w domu ślady.

Niedługo po zbrodni, mieszkający w pobliżu młody mężczyzna, zaczął chwalić się drogimi zakupami. Okazało się, że starsze małżeństwo znało napastnika od dziecka.

Oboje zginęli od ciosów w głowę. Niewykluczone,że próbowali się bronić.