Zamiast wielkich demonstracji w Hiszpanii - wielki skandal. W południe miały się rozpocząć nieme manifestacje przeciwko zerwaniu zawieszenia broni przez separatystów baskijskich z ETA. Zamiast nich, były polityczne przepychanki.

Żaden polityk nie chciał maszerować w jednym szeregu z przedstawicielami Eri Batasuna - politycznego skrzydła separatystów - które niespodziewanie również, opowiedziało się przeciw przemocy. Do największego skandalu doszło w Barcelonie, gdzie z niewiadomych powodów politycy nie pozwolili nawet rozwinąć transparentów.

Wiadomości RMF FM