Totalna kompromitacja krakowskiej prokuratury. Warszawski sąd ostatecznie uniewinnił Marka Ungiera, byłego doradcę prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Polityk był oskarżony o nielegalne o przywłaszczenie 100 tysięcy złotych, które miały trafić na kampanię wyborczą Kwaśniewskiego.

Prokurator Paweł Baca w trakcie procesu przesłuchał olbrzymią liczbę świadków. 426 zeznało, że nie przywłaszczyłem sobie tych pieniędzy. Jeden twierdził coś innego. Niewiarygodne jest to, że właśnie jemu uwierzono - mówił w rozmowie z RMF FM Marek Ungier.

Dwa lata temu Prokuratura Okręgowa w Krakowie postawiła zarzuty byłemu szefowi gabinetu prezydenta Kwaśniewskiego. Ungier został wtedy zatrzymany przez ABW. Śledztwo dotyczyło "nielegalnego finansowania lewicy". Pieniądze miał przekazać jeden z krakowskich biznesmenów. Rafał R. powiedział śledczym, że w marcu 2000 roku dał Ungierowi 100 tysięcy złotych w gotowce i nie wziął żadnego pokwitowania. Kwota ta nie trafiła jednak na fundusz wyborczy Aleksandra Kwaśniewskiego, bo - zdaniem śledczych - Unigier jej nie wpłacił.

Dzisiaj były doradca prezydenta Kwaśniewskiego został uniewinniony.