Kilka tysięcy chorych na stwardnienie guzowate nie ma prawa do bezpłatnego leczenia, bo takiej choroby nie ma na liście Ministerstwa Zdrowia – donosi „Gazeta Wyborcza”. Co więcej, nikt w resorcie nie potrafi tego wyjaśnić.

Skoro tej nieuleczalnej genetycznej choroby nie ma na listach Ministerstwa Zdrowia, chorym nikt nie refunduje leków. Sami walczą o dostęp do badań diagnostycznych i prawo do rehabilitacji. W całej Polsce takich osób jest 7 tysięcy.