Premier zaprzecza, że jakoby zakazał Jerzemu Kropiwnickiemu publicznych wypowiedzi. Przed południem mówił o sam szef Rządowego Centrum Studiow Strategicznych, który odwołał zaplanowane na dzisiaj spotkanie z dziennikarzami powołując się właśnie na polecenie Jerzego Buzka. "Premier podjął decyzję, że prognozy miesięczne będą najpierw omawiane przez rząd" - mówił minister Kropiwnicki.

Premier mówi, że szef Centrum wyraził się conajmniej nieprecyzyjnie. "Nikomu nieczego nie zabraniałem, to jest nieprawda" - twierdzi Jerzy Buzek.

Zdaniem premiera Jerzy Kropiwnicki powinien o swoich prognozach informować rząd a potem opinię publiczną. Dwa miesiące temu szef rządowego Centrum zrobił na odwrót co wywołało wielkie oburzenie zwłaszcza wicepremiera Leszka Balcerowicza. Minister Kropiwnicki podał wtedy bardzo pesymistyczne prognozy dotyczące tegorocznej inflacji co doprowadziło do gwałtownego spadku kursu złotówki. Potem premier wysłał Jerzego Kropiwnickiego na przymusowy urlop, który skończył się dopiero w tym miesiącu.

Wiadomości RMF FM 13:45