Cztery kolizje i ranny policjant - to bilans pościgu za złodziejem paliwa na Pomorzu. Mężczyzna, który ukradł paliwo w pobliżu Malborka, został zatrzymany dopiero w okolicach Tczewa po tym, jak jego auto uderzyło w radiowóz.

Jak donosi reporter RMF FM Kuba Kaługa, autem uciekali 20-letni kierowca i 18-letni pasażer. 20-latek nie miał prawa jazdy, jego kompan był już zaś poszukiwany przez policję - miał być doprowadzony do młodzieżowego ośrodka wychowawczego.

W trakcie pościgu ranny w nogi został policjant, który próbował wyciągnąć uciekającego kierowcę z auta.

W pewnym momencie drogę zajechał ściganym przypadkowy kierowca tira. 20-latek zdołał wyhamować przed ciężarówką i zawrócił, lecz chwilę później uderzył w radiowóz. Obaj ścigani próbowali jeszcze uciekać pieszo, ale zostali szybko schwytani.

Po zatrzymaniu pobrano im krew do badań.

(edbie)