Ponad 270 bułgarskich miejscowości w południowej części kraju od dziewięciu dni pozbawionych jest prądu - poinformowało radio publiczne. Mieszkańcy zostali odcięci od świata z powodu zeszłotygodniowych obfitych opadów śniegu.

Szereg dróg jest zablokowanych przez półtorametrowe zaspy. Utrudnia to pracę ekip mających usunąć uszkodzenia sieci energetycznej, naprawić słupy, które runęły pod ciężarem śniegu. Kilka ważnych dróg, w tym droga do ośrodka narciarskiego Pamporowo jest zablokowana przez osunięte skały.

W wielu pozbawionych prądu miejscowościach brakuje również wody i sparaliżowana jest komunikacja. Rządowy sztab kryzysowy zapewnił, że do wiosek, w których do wtorku nadal nie będzie elektryczności, zostaną dostarczone generatory. 

Najbardziej ucierpiały górzyste regiony wokół miast Smolan w Rodopach Zachodnich i Kyrdżali w Rodopach Wschodnich.

Jednocześnie na położonych niżej terenach zaczyna topnieć śnieg, co prowadzi do przelewania zbiorników retencyjnych i powodzi. Według danych resortu środowiska wylało już 13 dużych zbiorników, a 155 jest prawie pełnych, co zagraża trzecią od początku roku falą powodzi.

(mal)