Straż Graniczna zlikwidowała w Częstochowie plantację marihuany prowadzoną przez polsko-ormiańską grupę przestępczą. Zarekwirowano około 800 krzaków konopi, z których można było uzyskać 52 kilogramy narkotyku. Cztery osoby zostały zatrzymane.

Uprawa konopi znajdowała się na terenie posesji na obrzeżach Częstochowy w specjalnie przystosowanym do tego celu budynku. Pomieszczenia miały własne systemy napowietrzania, nagrzewania i zraszania. Prowadzona była nawet dokumentacja o dniu zasiewu i warunkach uprawy - powiedziała Agnieszka Golias z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.

W środku znajdowało się 790 genetycznie modyfikowanych krzaków, z których - według opinii ekspertów - można uzyskać 52 kilogramy marihuany o wartości ponad 1,5 mln złotych. Z informacji SG wynika, że członkowie grupy przygotowywali się do powiększenia uprawy o kolejne 2,7 tys. krzaków, z których można byłoby wyprodukować 178 kilogramów suszu o wartości 5,3 mln złotych.

W akcji brało udział ponad 60 funkcjonariuszy Straży Granicznej. Zatrzymano cztery osoby działające w polsko-ormiańskiej grupie przestępczej. Osoby te są podejrzane o prowadzenie nielegalnej uprawy - powiedziała Golias. Jak dodała, sprawa została skierowana do Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Plantacja w Częstochowie to 16. plantacja ujawniona przez Nadwiślański Oddział Straży Granicznej od początku 2010 roku. Za produkcję narkotyków na masową skalę grozi kara do 10 lat więzienia.