Krzysztof Piesiewicz do 12 stycznia ma ostatecznie określić czy chce się zrzec immunitetu, czy nie. Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz wysłał już do niego list w tej sprawie. Jeśli senator Platformy nie odpowie, Senat zajmie się wnioskiem prokuratury o uchylenie mu immunitetu - dowiedziała się reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz.

Senacka komisja regulaminowa we wtorek nie przyjęła wniosku o uchyleniu immunitetu Krzysztofa Piesiewicza. Uznano, że senator ma złożyć nowe oświadczenie w tej sprawie, ponieważ poprzednie zawierało błędy.

Komisja regulaminowa sprawą immunitetu Piesiewicza zajmowała się już w połowie grudnia. Wówczas jednogłośnie stwierdziła, że mógł on zrzec się immunitetu pod wpływem opinii publicznej. Senatorowie przerwali posiedzenie, twierdząc, że zanim wyrażą opinię w tej sprawie, chcą poznać zdanie samego Piesiewicza.

Prokuratura chce zarzucić Piesiewiczowi przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii: posiadania kokainy, udzielania jej i nakłaniania do jej zażycia innych osób. W grudniu "Rzeczpospolita" podała, że w połowie października do jej redakcji zgłosiła się kobieta, która twierdziła, że "ma nagrania kompromitujące jednego z wpływowych senatorów Platformy". "Super Express" opublikował film, który ma być dowodem, że Piesiewicz nie dość, że posiadał narkotyki, to je zażywał.