Przez ponad sześć godzin turyści lecący na Rodos koczowali na warszawskim Okęciu. Ich samolot miał wylecieć o godz. 7 i nie wystartował. W powietrze wzniósł się dopiero po 13. Ale to niejedyne takie opóźnienie. Wczoraj mocno spóźnione było loty do Grecji i do Egiptu.

Linie lotnicze tłumaczą, że winny całemu zamieszaniu jest strajk greckich kontrolerów ruchu. Od weekendu wstrzymywana albo opóźniana jest większość lotów z Grecji i nad Grecją. Tylko dziś przed południem z ateńskiego lotniska odleciały z opóźnieniem 42 samoloty.

Kontrolerzy protestują przeciwko reformie lotnictwa cywilnego, która ma doprowadzić do jego większej konkurencyjności. Domagają się większego zatrudnienia i płacenia za nadgodziny.