Cztery dni zajęło energetykom usuwanie awarii prądu na Pomorzu Zachodnim. Kilka tysięcy mieszkańców powiatów polickiego, goleniowskiego i gryfińskiego spędziło święta przy świeczkach.

Prądu zaczęło brakować w nocy po czwartkowej odwilży. Najpierw elektryczność przestała docierać do domów w powiecie polickim. Drzewa nie wytrzymały naporu ciężkiego śniegu oraz lodu i łamały się na linie energetyczne. Bez prądu było ponad 5 tys ludzi. Jeszcze w niedzielę rano nie działało 60 stacji transformatorowych. Ostatnią, udało się uruchomić dopiero wczoraj ok. godz. 19.