Fałszywy policjant został zatrzymany po tym, jak ukradł nastolatkowi telefon, a następnie dał mu się zdemaskować. Jak się okazało, kilka miesięcy temu okradł innego chłopca, tym razem podając się za żołnierza.

Na jednej z ulic w centrum Katowic młody mężczyzna zaczął legitymować 17-latka. Podał się za sierżanta policji. Zabrał chłopcu telefon komórkowy i powiedział mu, żeby zgłosił się do komisariatu po zaświadczenie o odebraniu sprzętu. Nastolatek jednak nie posłuchał i poszedł za "policjantem". Kiedy zobaczył w jego ręce telefon, podbiegł, wyrwał mu go i uciekł.

Na sąsiedniej ulicy nastolatek o wszystkim opowiedział już prawdziwym policjantom. Kilka minut później oszust został złapany. Jak się okazało, już wcześniej go zatrzymywano i to za podobne przestępstwa. We wrześniu ubiegłego roku w podobny sposób okradł 17-letniego harcerza. Wówczas podawał się za chorążego żandarmerii wojskowej.