Trzy karambole, kilka osób rannych i stłuczka za stłuczką.Tak wyglądają dziś drogi w województwie śląskim. Jezdnie są tam bardzo śliskie po nocnym przymrozku. Rankiem liczba kolizji rosła lawinowo. Przed godziną 8 było ich 20. Godzinę później policja miała już dwa razy więcej zgłoszeń.

Zaczęło się od karambolu na lokalnej drodze między Katowicami a Rudą Śląską. Na bardzo śliskiej jezdni zderzyło się tam 7 samochodów. Jedna osoba została ranna. Kilkanaście minut później zderzyło się kolejne 5 aut, tym razem na autostradzie A-4 w Katowicach. Droga w stronę Krakowa została całkowicie zablokowana, a korek sięgał aż do Rudy Śląskiej. Godzinę później w tym samym miejscu na autostradzie doszło do kolejnej kolizji. Zderzyły się ze sobą 3 auta. Także w Katowicach samochód osobowy zderzył się z miejskim autobusem. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Groźny wypadek wydarzył się też w miejscowości Dobieszowice niedaleko Będzina. Zderzyły się tam 2 samochody. 4 osoby były ranne,w tym 2 ciężko. Żeby wydostać rannych musieliśmy rozcinać karoserię samochodów- mówi oficer dyżurny ze śląskiej straży. Natomiast w Chorzowie doszło do stłuczki na parkingu.

W Zabrzu na drodze krajowej numer 88 w pobliżu centrum handlowego jazdę utrudnia bardzo niebezpieczne zamarznięte błoto.