Zaostrza się protest pielęgniarek na Podbeskidziu. Głodówkę prowadzi już 20 kobiet. Strajkuje łącznie około 1000 pielęgniarek z 5 szpitali. Kobiety walczą o obiecane im podwyżki.

Negocjacje z dyrekcją szpitali w sprawie podwyżek stanęły w martwym punkcie. Pielęgniarki odeszły od łóżek w poniedziałek wieczorem. Szpitale w Żywcu, Międzybrodziu, Bystrej oraz dwie placówki w Bielsku Białej działają od tego czasu w systemie ostrodyżurowym. Odwołano planowe zabiegi, a przyjmowani są tylko pacjenci, których życie lub zdrowie jest zagrożone.

Negocjowano wczoraj, rozmawiano także dziś

Niestety nie przyniosło to żadnego efektu. Pielęgniarki chcą by ich pensje wzrosły z 2300 do 3000 zł brutto. Dyrekcja szpitali nie chce się zgodzić na podwyżkę choćby o złotówkę. Dlatego komitety strajkowe podjęły decyzję o zaostrzeniu protestu. Najpierw głodówkę rozpoczęły 4 pielęgniarki ze szpitala w Bystrej. Późnym wieczorem dołączyło do nich 16 kobiet z Wojewódzkiego Szpitala w Bielsku Białej.

Niestety  na tym z pewnością nie koniec. Kolejne pielęgniarki są bliskie desperacji i chcą również brać udział w głodówce.