Kubański przywódca Fidel Castro - najbardziej konsekwentny przeciwnik polityczny Stanów Zjednoczonych, który pozostaje u władzy od przeszło 40 lat, obchodził w niedzielę 74 urodziny.

Z tej okazji Fidel wystąpił na uroczystości wręczenia dyplomów czterem tysiącom absolwentów hawańskiej Akademii Medycznej, która przyciąga studentów z całej Ameryki Łacińskiej. W swoim wystąpieniu Castro zwrócił się do młodych lekarzy, jako do "przyszłych apostołów, chorążych honoru ojczyzny, heroldów zdrowia i życia".

Castro sprawuje władzę na Kubie od 1959 roku. Jest synem Kubanki i właściciela ziemskiego pochodzącego z hiszpańskiej Galicii. Był uczniem liceum jezuitów w Hawanie. Jako prawnik z wykształcenia, obdarzony jest niezwykłym krasomówczym talentem. Znany z bardzo długich przemówień, ostatnimi czasy trochę je skrócił. Przestał improwizować i przygotowuje teksty swych wystąpień.

Przed laty, jako młody przywódca rewolucyjny, Castro uroczystości wręczania dyplomów młodym lekarzom organizował na szczycie góry Pico Turquino (ok. 1800 m n.pm.) w Prowincji Oriente, dokąd prowadził ich przez kilka dni forsownym marszem. Po przypłynięciu wraz z 82 ludźmi jachtem "Granma", właśnie na Pico Turquino Fidel zorganizował sztab partyzancki, który miał przeprowadzić rewolucję.

Po rozpadzie obozu socjalistycznego i ustaniu pomocy gospodarczej z zewnątrz gospodarka kubańska stanęła na skraju przepaści. Obecnie jednak sytuacja nieco się poprawia dzięki inwestycjom i napływowi turystów z krajów Unii Europejskiej.

07:20