Szansa na pojednanie na półwyspie indyjskim. W pierwszym dniu historycznej wizyty w Indiach pakistański prezydent - generał Pervez Musharraf wezwał władze w New Delhi, by zapomniały o minionych urazach i popatrzyły w przyszłość. Pierwszy dzień wizyty pakistański przywódca spędził głównie na spotkaniach kurtuazyjnych: przed lunchem z indyjskim premierem, później spotkał się z ministrami jego gabinetu. Odbył także bardziej kontrowersyjne spotkanie, z przywódcami kaszmirskich separatystów, do czego władze Delhi odniosły się nieprzychylnie.

Przywódca Pakistanu odwiedził również dom swego dzieciństwa w starej części Delhi. W sprawie Kaszmiru polityk nie zaproponował jednak żadnego konkretnego rozwiązania. Zasypywany pytaniami przez dziennikarzy Musharraf tłumaczył: "Wszystko, co mógłbym wam dziś powiedzieć, byłoby przedwczesne. Przyjechałem tu pełen optymizmu. Mam nadzieję, że jutro wiele się wydarzy. Jeśli się tak stanie, to pojutrze opowiem wam o tym wszystkim z detalami". Dziś rozpoczną rozmowy pakistańskiego przywódcy z hinduskim premierem Atalem Behari Vajpayee. Kluczem do poprawy stosunków sąsiedzkich jest uregulowanie sprawy Kaszmiru. Od czasu zdobycia niepodległości pod koniec lat 40. Indie i Pakistan stoczyły już trzy wojny, w tym dwie o Kaszmir. Od początku lat 90. w Kaszmirze trwa powstanie muzułmańskich separatystów. Indie utrzymują, że Pakistan szkoli i zbroi powstańców. Pakistan odpowiada, iż udziela im jedynie wsparcia "moralnego i politycznego". Ocenia się, że w ciągu dziewięciu lat zginęło ponad 30 tysięcy ludzi. Delhi uważa stan Dżammu i Kaszmir za integralną część Indii. Przed wizytą pakistańskiego prezydenta indyjski premier zaznaczył, że status Kaszmiru nie jest sprawą do negocjacji i pragnąłby, aby indyjsko-pakistański szczyt dotyczył szerszego kręgu zagadnień. Tymczasem prezydent Musharraf uważa, iż jedynie rozstrzygnięcie kwestii Kaszmiru może ułatwić postęp w innych sprawach. Oba kraje dysponują bronią atomową, a więc każdy lokalny konflikt może się okazać tragiczny w skutkach dla całego świata.

Rys. RMF

06:15