Prawie 100-letnia belgijska lokomotywa wyrusza dziś w drogę do Polski. Będzie gwiazdą na Paradzie Parowozów w Wolsztynie. "To dla nas zaszczyt, bo Wolsztyn jest europejską mekką parowozów" - mówi w rozmowie z RMF FM Wim Charita, szef belgijskiego stowarzyszenia, które jest właścicielem lokomotywy.

Lokomotywa Tubize 2069 nie pojedzie do Polski po szynach, bo jest to już praktycznie niemożliwe i byłoby zbyt kosztowne. Zostanie dzisiaj załadowana do specjalnej ciężarówki zaopatrzonej w szyny. Waży 37 ton, więc transport drogowy jest możliwy - wyjaśnia Wim Charita.

Lokomotywa zatrzyma się jeszcze na małym festiwalu w Walonii, a do Polski dotrze 17 sierpnia. W weekend 19-20 sierpnia weźmie udział w międzynarodowej Paradzie Parowozów 2023 obok swoich "starych koleżanek" z Luksemburga, Niemiec, Czech i oczywiście z Polski.

Lokomotywa Tubize 2069 została nazwana na cześć wioski położonej 30 km na południe od Brukseli, gdzie została zbudowana w 1927 roku przez belgijskiego konstruktora Ateliers Metallurgique de Nivelles. Wraz z dwiema "siostrami", 2068 i 2070, świadczyła usługi dla firmy "Metallurgy Hoboken" (obecnie Umicore), belgijskiej firmy zajmującej się inżynierią metalową koło Antwerpii. Pozostałe dwa pociągi zostały przerobione na lokomotywy spalinowe. "Gość z Belgii" może się poruszać z prędkością 50 km/h.

Tubize 2069 wróciła na tory w 2021 roku po długiej, sześcioletniej renowacji. Nadal kursuje między Dendermonde a Puurs, ale tylko na 10 kilometrowym odcinku torów "turystycznych". 

W Belgii jesteśmy za mało dumni z naszego dziedzictwa kulturowego i technicznego. U was w Polsce szanuje się go - mówi Wim Charita podkreślając, że "w Wolsztynie parowozy obsługują jeszcze przewozy pasażerskie trakcją parową w normalnym ruchu planowym, każdego dnia".

Jak podkreśla belgijski ekspert od lokomotyw, parowozownia w Wolsztynie to unikat na skalę światową. Wim Charita był w Wolsztynie przed pandemią i to, co tam zobaczył, tak go urzekło, że postanowił na kolejną paradę przyjechać z "własnym" parowozem. Belg podkreśla, że Parada Parowozów w Wolsztynie to jedna z najważniejszych kolejowych imprez w całej Europie i jego zdaniem jedna z nielicznych okazji do podziwiania z bliska tych wspaniałych, potężnych, a jednocześnie romantycznych maszyn.

Z przybycia Tubize 2069 bardzo zadowolona jest Parowozownia Wolsztyn. Cieszymy się, bo takich sprawnych parowozów jest mało, a ten ma dobre parametry techniczne, będzie więc mógł jeździć na naszych, polskich torach - mówi w rozmowie z dziennikarka RMF FM Ania Kubaś, odpowiedzialna za promocję Parowozowni.

Tubize 2069 poprowadzi 18 sierpnia, a także podczas parady pociąg "retro" z wagonami z lat 20-tych i 30-tych XX wieku. "Będzie kilka tras, po których pociąg z Tubize na czele będzie jechać, a turyści przeniosą się w czasie" - informują organizatorzy.