​Po kilku godzinach negocjacji desperat z Gliwic oddał się w ręce policji. Wcześniej mężczyzna zamknięty w mieszkaniu przy ul. Rapackiego groził, że wysadzi blok w powietrze albo zrobi sobie krzywdę. Mieszkańcy, którzy zostali ewakuowani z budynku, wrócili do swoich mieszkań.

Mężczyzna w wieku około 20 lat był bardzo pobudzony. Niewykluczone że był pod wpływem narkotyków. Zabarykadował się w mieszkaniu na trzecim piętrze w czterokondygnacyjnym bloku. Był tam sam.

Policja przyjechała na osiedle, bo sąsiedzi skarżyli się, że mężczyzna zakłóca spokój. Desperat zagroził najpierw, że wysadzi budynek w powietrze.

Ewakuowano około 60 mieszkańców. Na zakończenie akcji czekali w pobliskiej szkole.

Wreszcie negocjatorom udało się nakłonić mężczyznę do wyjścia z mieszkania. Trafił pod opiekę lekarzy, a lokatorzy bloku wrócili do swoich mieszkań.

(MRod)