Piątkowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zamykające archiwa IPN dla naukowców i dziennikarzy paraliżuje badania historyczne - pisze "Dziennik". Decyzja Trybunału to także wstrzymanie lustracji duchownych Kościoła katolickiego, która była prowadzona w ramach projektu naukowego.

Według historyków piątkowy werdykt Trybunału Konstytucyjnego zamykający archiwa IPN przed naukowcami spoza Instytutu i dziennikarzami oznacza zawieszenie badań nad historią PRL. Nie kryją oni dezaprobaty dla tej decyzji TK.

To fatalna decyzja, jestem zły. Dopóki te archiwa będą zamknięte, badania nad okresem PRL zostaną wstrzymane - ubolewa prof. Wojciech Roszkowski. Bez dostępu do tych archiwów nie da się prowadzić badań naukowych. To blokuje prace historykom, ich doktoraty i habilitacje - dodaje prof. Andrzej Friszke.

Doradca prezesa IPN dr Antoni Dudek zwraca uwagę, że większość zasobów IPN to akta dotyczące działalności SB i ich wpływu na rzeczywistość PRL, a nie tylko teczki agentów, do których Trybunał chciał zablokować dostęp. To jawna dyskryminacja i złamanie konstytucyjnej zasady wolności badań naukowych - mówi Dudek.

Jak ustaliła gazeta, decyzja Trybunału dotyczy ponad tysiąca naukowych projektów badawczych realizowanych w IPN w całym kraju i wniosków złożonych przez ponad stu dziennikarzy. Ich tematyka dotyczy takich zagadnień, jak działania SB wobec zbrojnego podziemia w latach 1944-1956, aparat bezpieczeństwa wobec emigracji i Polonii czy wobec środowisk twórczych.