W przychodni Centrum Medyczne w Rybniku ruszyła dziś rejestracja do kardiologa. Pacjenci, aby zapisać się na 900 wizyt do końca roku, czekali od rana w gigantycznej kolejce - dowiedział się reporter RMF FM Piotr Glinkowski. Niektórzy stali przed drzwiami przychodni już od drugiej w nocy.

Rejestracja do kardiologa zaczęła się dopiero o godz. 7. Ci, którzy przyszli na czas, przyjmowani są dopiero późno po południu. Musieli czekać w kilkusetosobowym tłumie, w ponad 30-stopniowym upale. Kolejka była aż tam na koniec tej ulicy, Przecież to jest kompletnie chore. Przecież tu są sami ludzie po zawałach, tu nie ma zdrowych ludzi - żalą się pacjenci.

Do godziny 15 przyjęto około 700 osób. Zdaniem dyrekcji przychodni, rejestracja - co zaskakujące - wcale nie musiała się tak odbywać. Wydaje mi się, że pacjenci sami sobie ten bałagan zrobili. To są pacjenci kontrolni, niepotrzebnie robią taki zamęt - mówi dyrektor centrum Grażyna Potyra.

Winny całemu zamieszaniu jest Narodowy Fundusz Zdrowia, który obciął tej przychodni kontrakt na kardiologię o 50 tysięcy złotych.