Buntownicy, przetrzymujący premiera kraju, odrzucili propozycję rozwiązania kryzysu i zażądali ustąpienia szefa państwa.

Autor zamachu stanu, biznesmen George Speight zażądał zmiany konstytucji sprzed trzech lat. Zapowiedział, że przez rok zamierza rządzić sam za pomocą dekretów. Konstytucja ma być zaś tak zmieniona, by gwarantować prawa rdzennej ludności Fidżi. Speight twierdzi, że występuje w jej imieniu, broniąc melanezyjskich mieszkańców archipelagu przed dyskryminacją ze strony obywateli pochodzenia hinduskiego.

Wiadomości RMF FM 23:45