Marcin Ochal, były bramkarz trzecioligowego Chemika Police, został zamordowany przed jedną z dyskotek w Policach. Miał 21 lat. Po godz. 3 w nocy z piątku na sobotę, przed nowo otwartym klubem nocnym Ochal wdał się w bójkę z innym mężczyzną. Prawdopodobnie poszło o dziewczynę.

Mężczyzna został pchnięty nożem. O godz. 3.30 trafił do szpitala. Mimo podjętej akcji ratunkowej obrażenia były na tyle rozległe, że nie dało się go uratować. Zmarł po kilku godzinach-powiedziała oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Policach Jolanta Szalińska. Policja zatrzymała sprawcę. Ma też nóż, którym został ugodzony piłkarz. Sprawą zajęła się prokuratura.

Był bardzo spokojnym chłopakiem, nigdy nie sprawiał żadnych problemów - twierdzi prezes Chemika Krzysztof Borger.

Ochal w rundzie jesiennej sezonu 2009/2010 trafił do podstawowego składu trzecioligowca. Obowiązki zawodowe kolidowały jednak z występami w drużynie, dlatego zimą zawiesił treningi.

Był tylko amatorem. Nie byliśmy w stanie zapłacić mu tyle za grę, aby mógł się utrzymać. Szukał w regionie bogatszych klubów, lecz bez powodzenia. Wierzyłem, że jednak po pewnym czasie na tyle poukłada sobie sprawy w pracy, że do nas wróci. Niestety, stała się tragedia- dodał Borger.