Amerykański Biały Dom wywiera presję na Indie i Pakistan domagając się, by kraje te pokojowo rozwiązały problem przyszłości Kaszmiru. Wczoraj doszło tam do antyindyjskich demonstracji, w której uczestniczyły setki ludzi.

Biorący udział w wystąpieniach domagali się zwrotu przez Indie pozostałej części Kaszmiru, zamieszkiwanej przez muzułmanów. Obszar ten od ponad pół wieku jest kością niezgody między Indiami a Pakistanem. W ostatnich tygodniach sytuacja w Kaszmirze zaostrzyła się po zerwaniu przez główne muzułmańskie ugrupowanie zbrojne zawieszenia broni.

Nierozstrzygnięty spór trwa od 53 lat, czyli od chwili gdy po rozpadzie imperium brytyjskiego, niepodległość odzyskały stanowiące niegdyś jedność Indie i Pakistan. Pakistan jest arcymuzułmański, Indie wielowyznaniowe – Kaszmir integralna część Indii zamieszkiwany jest w większości przez muzułmanów. Konflikt o tę prowincję trwa od dziesięcioleci i pochłonął 30 tys. ofiar. Nie widać jego rozwiązania, bo i Islamabat i New Delhi trwają przy swoim. Jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ oba kraje posiadają broń atomową.

Dzisiejsze protesty w pakistańskiej części Kaszmiru zbiegły się z świętem Niepodległości Indii.

Posłuchaj relacji z wydarzeń w Kaszmirze korespondenta RMF FM Grzegorza Dobieckiego:

Stany Zjednoczone obawiają się, że nasilenie się tendencji niepodległościowych w tym indyjskim stanie może doprowadzić do wybuchu kolejnej wojny o Kaszmir. Jej skutki mogą być tragiczne.


W dwóch z trzech wojen, jakie toczyły między sobą Indie i Pakistan, powodem walki był Kaszmir – najbardziej islamską z indyjskich prowincji.

Posłuchajcie Grzegorza Dobieckiego, korespondenta RMF FM:


00:15