Po porwaniu samolotu - przyszła kolej na ostrzał rakiertowy. Takich argumetów używa się w indyjsko-pakistańskim sporze o Kaszmir.

Kilkadziesiąt minut temu w zatłoczony targ na przedmieściach stolicy indyjskiej częsci prowincji - Sringaru - trafił pocisk odpalony prawdopodobnie z Pakistanu. Zginęło co najmniej jedenastu cywili. Trzydzieści osób zostało ciężko rannych.

Indyjska policja nie ma wątpliwości, że za zamach odpowiedzialni są muzułmańscy separatyści, walczący o oderwanie Kaszmiru od Indii. Nie jest tajemnicą, że wspierają ich władze Pakistanu. Latem tego roku doszło do eskalacji konfliktu. Indie zdecydowały się na bombardowania i ostrzał rakietowy baz kaszmirskich partyzantów. Jesienią stosunki na linii Islamabad-Delhi nieco się poprawiły, ale porwanie indyjskiego Airbusa i trwająca tydzień gehenna zakładników zniweczyła nadzieję na pokój.

Wiadomości RMF FM 08:45