Premier Indii Atal Behari Vajpayee powiedział w czwartek, że Pakistan ponosi odpowiedzialność za ostatnie masakry w Kaszmirze, w których zginęło ponad 100 osób. Premier wezwał ugrupowania mudżahedinów do rozmów pokojowych.

W Kaszmirze, jedynym stanie Indii o przewadze ludności muzułmańskiej, działają różne zbrojne ugrupowania islamskich separatystów, mające oparcie logistyczne w Himalajach, po drugiej stronie granicy pakistańskiej.

Vajpayee, który przyleciał do Sringaru, letniej stolicy Kaszmiru, aby spotkać się z rodzinami ofiar, powiedział dziennikarzom, że propozycje rozmów wysuwane przez wojskowego przywódcę Pakistanu, generała Perveza Musharrafa, nie są szczere.

Premier wezwał wszystkie ugrupowania partyzantów muzułmańskich działające w Kaszmirze, aby przyłączyły się do rozpoczętych w czwartek rozmów między dowództwem indyjskim a dowódcami największej siły rebelianckiej - mudżahedinami z organizacji Hizbul Mudżahedin. Podczas gdy ugrupowanie to przystąpiło do rozmów w sprawie tymczasowego zawieszenia broni, w czwartek doszło na terytorium granicznego, himalajskiego stanu Kaszmir do nowego aktu samobójczego terroru. W Dharalu, leżącym o 450 km na południowy zachód od Sringaru, letniej stolicy Kaszmiru, trzech fanatyków islamskich zginęło razem z jednym z mieszkańców miasta: odpalili w jego domu ładunek wybuchowy, wysadzając się w powietrze.

00:10