Poprawia się stan 10-letniej Kariny spod Augustowa - usłyszał w szpitalu reporter RMF FM. Zaginiona tydzień temu dziewczynka odnalazła się wczoraj po południu; była wygłodzona, przemarznięta i odwodniona. Nie wiadomo dokładnie, co robiła. By to wyjaśnić, policjanci chcą ją przesłuchać.

Niewykluczone, że do przesłuchania dojdzie jeszcze dziś. Prawdopodobnie lekarze zgodzą się, by Karina porozmawiała dziś z policjantami. Jej ogólny stan jest dobry, dziewczynka dochodzi do siebie. Jest z nią kontakt, więc zdaniem lekarzy policjanci - oczywiście w asyście psychologów - będą mogli się z nią spotkać.

A jej zeznania są kluczowe, by ustalić, co robiła przez niemal tydzień. W ubiegły wtorek wyszła na grzyby, przez kolejne dni szukało jej kilkaset osób. Odnalazła się wczoraj, gdy szła poboczem drogi. Prawdopodobnie ten czas spędziła błąkając się po lesie. Według policjantów nic nie wskazuje, by padła ofiarą przestępstwa.