Zapadł wyrok w głośnym procesie wytoczonym sławnej firmie "Chanel" przez niewielkiego producenta dzianiny, który oskarża paryskiego giganta o nielegalne skopiowanie damskiego blezera.

Chanel nie skopiował - ale mimo wszystko zapłaci prawie pól miliona euro odszkodowania - orzekli sędziowie.

Szefowa charytatywnej firmy "World Tricot", która zatrudnia często osoby bezdomne, twierdzi, że zaproponowała model damskiego blezera z dzianiny legendarnemu już paryskiemu domowi mody. Ten ostatni odmówił - ale kobieta zapewnia, że zobaczyła później kopię tego blezera w witrynie butiku "Chanel" w Tokio. Kiedy wniosła skargę do sądu, "Chanel" zerwał podpisaną z nią umowę o pracę nakładczą. Paryski gigant ma za to zapłacić 400 tysięcy euro odszkodowania. Z kolei firma "World Tricot" ma zapłacić 100 tysięcy za oczernianie wizerunku "Chanel" - zapowiada jednak, że nie da za wygraną i odwoła się wyroku.